poniedziałek, 28 lipca 2025

Kostaryka - Tortuguero

 Kostaryka jest niewielkim krajem, w którym można znaleźć 6% wszystkich światowych gatunków roślin, zwierząt i grzybów. Bioróżnorodność jest oszałamiająca. 100% energii elektrycznej czerpane jest ze źródeł odnawialnych, kraj jest czyściutki, obowiązuje zakaz polowań, a 30% jego powierzchni stanowią parki narodowe.

Ponadto  ludzie są fantastyczni.

Mam nadzieję poświęcić Kostaryce kilka postów (dajcie znać czy jesteście zainteresowani), a zatem zacznę od jednego z parków narodowych - Tortuguero.

Tortuguero leży na wybrzeżu karaibskim, w północnej Kostaryce. Udostępnione jest ok. 2 km parku. Miasteczko Tortuguero jest osiągalne wyłącznie łodzią lub małym samolotem. My wybraliśmy łódź (taki tutejszy autobus) pozostawiając auto na parkingu na dwa dni. To jeden z najważniejszych terenów lęgowych 4 gatunków żółwi morskich. Obecnie wszystki są pod ochroną, a nocą na plażę wpuszczana jest limitowana liczba turystów wyłącznie z przewodnikiem. Nie można też być obecnym, gdy żółwice wychodzą i przygotowują gniazda, dopiero w czasie skłądania jaj i ich powrotu do morza. Latarki zabronione. Moim zdaniem obecność ludzi powinna być jeszcze bardziej ograniczona, ale i tak widać ogromny wysiłek na rzecz ochrony żółwi. Poza żółwiami Tortuguero zamieszkują liczne ptaki, kajmany, 3 gatunki małp oraz drapieżne koty, a także trochę dużych roślinożerców. 

Wybraliśmy się w lejącym deszczu na kajaki oraz przeszliśmy dostępne szlaki w ciągu dnia i w nocy. Poniżej trochę zdjęć.



Kapucynki okupują drzewo
Czerwonooka żaba to jeden z symboli Kostaryki.
Śpiący tukan

 Wałęsak brazylijski to jeden z najbardziej jadowitych pająków świata

wtorek, 8 października 2024

Congaree National Park

 Ostatnie dni spędziliśmy w Congaree National Park. Po huraganie Helena większość szlaków jest zamknięta (i tak, jak widać na zdjęciach przeszliśmy częścią zalanego szlaku), ale za to można pływać kajakiem po lesie.

Park słynie z sów (widzieliśmy jedną, słyszeliśmy co najmniej trzy), dzięciołów olbrzymich (widzieliśmy), pająków (na zdjęciu fishing spider dobrze karmiący moją arachnofobię). Widzieliśmy też z kajaka jelenie i dziki, a ze szlaku gniazdo os.

Kiedy trzeba było przenieść kajak przez płyciznę w lesie znalazłam główny nurt rzeki.... wpadając w nią powyżej głowy. No cóż.... znalazłam, czyż nie?

Mam nadzieję, że tam wrócę. Zalany las (Congaree zalewa kilka razy rocznie nawet bez wielkich huraganów) jest piękny.











czwartek, 24 sierpnia 2023

Slot canyons - wąskie, kręte, piękne

 W Parku Narodowym Grand Stairs Escalante - ogromnej przestrzeni Utah - fantastyczną, skalistą pustynię przecinają dziesiątki wąwozów i szczeliniastych slot canyons. Bardzo chciałabym pomieszkać tam kiedyś i poeksplorować okoliczne kaniony, ale na razie musiałam zadowolić się zakosztowaniem niektórych. Przepiękne tereny do eksploracji leżą na południe od miasteczka Escalante wzdłuż powstałej w czasach pionierskich Hole-in-the-Rock Road (dziś wygląda już trochę lepiej niż wtedy) i na południe od Kodachrome State Park i w okolicach starego miasteczka Paria, o którym niżej.

Slot canyons wymagają pilnego sprawdzania pogody - nigdy, przenigdy nie wolno do nich wchodzić gdy zapowiadane są opady deszczu - i niezłej orientacji w terenie. Niemniej są uosobieniem wszelkich mitów i fantazji o ciasnych dzikich wąwozach. Czasami wąwozy są wystarczająco szerokie, żeby się zupełnie swobodnie poruszać, czasem konieczne jest przeciskanie się między skalnymi ścianami. Dno jest zwykle piaszczyste, acz bywa też skalne. Kolory skał bywają tak zachwycające, jak tylko nasycone kolory pustyni być potrafią. Poniżej kilka z wąwozów i slot canyons oraz obiecane miasteczko Paria.

 Buckskin Gulch Canyon poniżej to łatwy i niezbyt długi szlak (z dużo dłuższymi wariantami dla chętnych) schodzący do dość szerokiego i malowniczego wąwozu. U zejścia kanionu i wąwozuna skale można podziwiać rzeźby Indian Asanazi sprzed około 800 lat. Zachwyciły nas.














Bighorn Canyon (poniżej) niedaleko Escalante zachwycił nas kolorami skały. Rysunki i wyrazistość linii naskalnych są wg mnie porównywalne ze słynnym pobliskim Kanionem Zebry, który często jest zalany stojącą wodą i znacznie trudniejszy w eksploracji.







 

Poniżej zdjęcia obiecanego miasteczka Paria (czy też jego pozostałości). Założone przez pionierów w latach 1870-ych przetrwało około 20 lat. W XX wieku kręcono to kilka westernów, ale niestety w końcu oryginalna zabudowa oraz filmowe makiety spłonęły. Została historia i miejscowy cmentarz stanowiący dowód niesamowitego hartu ducha pierwszych pionierów (około 10 rodzin, które się tu osiedliły).






Wreszcie jako ostatni pokażę nasz ulubiony Peek-a-Boo Canyon (Kanion A-kuku), do którego droga z parkingu wiedzie przez obłedne skały, a wejście zaczyna się koniecznością wywspinania około 5-6 metrów po ścianie. Niemniej wart jest każdego wysiłku.

Na powyższym zdjęciu widać podejście do Peak-a-Boo














niedziela, 20 sierpnia 2023

Park Narodowy Bryce

 Park Narodowy Bryce w Utah tworzy amfiteatr, który najpiękniej ogląda się z góry (jego brzegiem biegnie otwarty latem szlak), niemniej można też w wielu miejscach zejść w dół i pochodzić po tym niezwykłym cudzie przyrody. Niemniej dla mnie widoki z brzegu na Ciche Miasto (Silent City) były magiczne przywodząc na myśl dawno opuszczone, tajemnicze, wymarłe miasta z gliny i kamienia, które właśnie budzą się do życia. Park ma swój system autobusowy, który doskonale ułatwia dostawanie się i wydostawanie ze szlaków bez konieczności powrotu na ten sam parking.